Rum z Grenady


Produkcja rumu na Grenadzie miała w swojej historii wiele wzlotów i upadków. Jednak dzięki przeprowadzonym inwestycjom w ostatnich latach, najbliższa przyszłość tej branży rysuje się w znacznie bardziej kolorowych barwach.

Historia rumu na Grenadzie

Grenada, niewielka wyspa na Karaibach, ma długą historię związaną z uprawą trzciny cukrowej i produkcją rumu. Momentem przełomowy był rok 1763 roku gdy wyspa została zdobyta przez Brytyjczyków podczas wojny siedmioletniej z Francuzami. Nowi włodarze, zauważywszy komercyjny sukces modelu plantacji trzciny cukrowej na Barbadosie i Jamajce, szybko postanowili zastosować go na Grenadzie. Już w 1776 roku, zaledwie trzynaście lat po objęciu kontroli przez Brytyjczyków, Grenada miała 106 plantacji trzciny cukrowej i eksportowała ponad 3 miliony litrów rumu.

Największy poziom produkcji wynoszący około 4,5 miliona litrów rumu osiągnięto w 1823 roku. Był to jednak początek końca sukcesów rumu z Grenady. Abolicja niewolnictwa w brytyjskich koloniach w 1834 roku miała katastrofalny wpływ na rentowność plantacji trzciny cukrowej. Bez taniej siły roboczej i z konkurencją cenową ze strony cukru buraczanego oraz innych regionów, wiele plantacji cukru na Karaibach zostało zlikwidowanych lub połączonych. W kolejnych dekadach produkcja rumu systematycznie malała. W 1878 roku wynosiła ona zaledwie 180 tyś. litrów, czyli  4% szczytowej produkcji wyspy sprzed pół wieku.

Początek XX wieku nie przyniósł wielkich zmian. Uprawa trzciny cukrowej ograniczyła się do potrzeb lokalnego spożycia i pozostawała stosunkowo niewielka. W latach 40. XX wieku na wyspie działało tylko dziewięć gorzelni, produkujących rocznie około 150 tys. litrów rumu. 

Druga połowa XX wieku była okresem ogromnych zmian polityczno-gospodarczych, które doprowadziły m.in. do przejęcia w 1979 roku fabryki cukru oraz związanej z nią gorzelni przez Marksistowski Ludowy Rewolucyjny Rząd Grenady (PRG).

Dwadzieścia lat później, w 2004 roku, huragan Ivan przyniósł ogromne zniszczenia na wyspie, które dotknęły również rolnictwo. Zniszczenie plantacji trzciny cukrowej spowodowało, że Grenada Distillers Ltd. (dawniej Grenada Sugar Factory) nie miała innego wyboru, jak rozpocząć import melasy, aby kontynuować produkcję, podczas gdy inna destylarnia, Dunfermline musiała zostać zamknięta.

Ostatnie lat przyniosły jednak więcej pozytywnych wieści. W 2016 roku powstało nowe przedsięwzięcie, zarządzane i finansowane przez zespół, który ożywił szkocką gorzelnię Bruichladdich i irlandzką destylarnię Waterford. Jednym z głównych celów projektu Renegade, bo o nim mowa, jest odtworzenie i ponowne zasadzenie wielu pól trzciny cukrowej.

Destylarnie

Obecnie na Grenadzie aktywnie działają trzy destylarnie. Należą do nich:

  • River Antoine – to jedna z najstarszych destylarni na Karaibach, która założona została w 1785. Destylarnia ta słynie z wykorzystania tradycyjnych technik produkcji rumu, które stosowane były przed wiekami. Rum wytwarzany w destylarni River Antoine powstaje na bazie świeżego soku z trzciny cukrowej uprawianej na terenie posiadłości lub pobliskich plantacji, który poddawany jest spontanicznej fermentacji bez dodawania drożdży, co przekłada się na wysoką zawartość estrów. Destylarnia wyposażona jest w dwa destylatory kotłowe (double retort pot stills), które podgrzewane są w sposób bezpośredni. 
  • Grenada Distillers Ltd. (GDL) – została założona w 1937 roku i  jest obecnie największą destylarnią na wyspie. GDL wyposażona jest w dwukolumnowy destylator John Dore. Destylarnia posiada własną markę rumów Clarke’s Court.
  • Renegade – destylarnia powstała w 2020 roku. Wyposażona jest zarówno w destylator kotłowy, jak i kolumnę rektyfikacyjną. Do produkcji rumu destylarnia wykorzystuje świeży sok z różnych odmian trzciny cukrowej uprawianej w różnych lokalizacjach na wyspie Grenada.

Poza wspomnianymi wyżej destylarniami, na wyspie działają także indywidualni bottlerzy. Jednym z nich jest marka Westerhall, która jeszcze do 1996 roku zajmowała się destylacją własnych rumów.

Źródło: